sobota, 8 listopada 2008
Wczoraj trochę skanowałam ale usnęłam dość szybko. Pola płakała w nocy więc się nie wyspałam. Ostatnie dwa dni nic nie sprzątałam, więc jest totalny syf i chaos. Dzisiaj przyjeżdża teściowa. Nawet się cieszę, chociaż wiem że będzie ciężko. Zawsze jest. No i boję się że na 4 dni może zostać...
czwartek, 6 listopada 2008
Nasza klasa ..
* Cześć. To ta Magda.. Co tam u Ciebie? Co porabiasz, bo ja fotografuje trochę ale dzieci małe
mam i na niewiele mi starcza czasu.
Pozdrawiam
+ Zostałaś zaproszona do listy znajomych przez: Aneta B-M
* Akceptuję zaproszenie
jesienna
środa, 5 listopada 2008
Islandia zbankrutowała
wtorek, 4 listopada 2008
usiąść przed telewizorem i czekać aż mama ugotuje obiad
poniedziałek, 3 listopada 2008
Ona uważa że nie jest z nią tak źle, że się leczy i jest poprawa. On się leczył ostatnio też na jakiś terapiach.
Chyba muszę uważać z tymi moimi schizami - bo jeszcze też stracę wszystko..
Świeczki na 3 lata
To mnie smuci i złości
"Gdy policjanci zobaczyli w centrum Szczecina podejrzaną parę z dziecięcym wózkiem, podeszli, by sprawdzić, czy rodzice maleństwa nie są pijani. 25-letnia matka przyznała się, że ona i jej rok starszy partner palili marihuanę. Zaniepokojeni mundurowi wezwali karetkę. Ta zabrała dziesięciomiesięczne niemowlę do szpitala z objawami zatrucia narkotykami.
Trucizna przedostała się do organizmu maleństwa z mlekiem matki. Karmiła dziecko tuż po tym, jak paliła marihuanę.
Dziecko trafiło do szpitala, kobieta i jej partner do policyjnego aresztu, a w mieszkaniu wyrodnej matki funkcjonariusze znaleźli torebkę z marihuaną.
Andrzej Mężyński"
Głupcy! Taki stres dla dzidziusia.. Jakie objawy?? Jakoś w to nie wierzę. Przecież tyle jointów wypaliła niejedna mama karmiąca i nic.. Mam nadzieje że dzidziuś jest już z rodzicami!
A przecież marihuana jest w wielu krajach legalna - jak piwo i papierosy!
Ponieważ jestem niekomunikatywna i nie potrafię rozdzielać zadań, prawie wszystko musiałam robić sama. Na szczęście większa część znajomych obsługuje się sama.
Teraz sprzątam. Po totalnym chaosie musi zapanować porządek i pojawi się coś, jakaś myśl. Właściwie już się pojawił pewien pomysł na współpracę z jakimś serwisem o Pradze i zrobienie coś z tymi zdjęciami z praskich spacerów.. Jakie to proste, czemu wcześniej o tym nie pomyślałam..
niedziela, 2 listopada 2008
4 LATKA
Wczoraj pytaliśmy go co by chciał dostać na urodziny. Powiedział że lizaka, no i samochód po chwili jeszcze dodał.
sobota, 1 listopada 2008
piątek, 31 października 2008
Nieprzechadzalna
Nikon F3
środa, 29 października 2008
wtorek, 28 października 2008
sprzątam sobie
Po tylu godzinach sprzątania czuję się wypoczęta i zmęczona zarazem..
Nadal są miejsca gdzie nie ma porządku, więc jak przyjdzie Asz to będzie pewnie myślał jaka ze mnie bałaganiara..
Nasza Klasa
Magdo! Przesyłam Ci serdeczne pozdrowienia. Ciesze się, że dołączyłas do nas. Brakowało tutaj Twojej osoby.:)
sobota, 25 października 2008
śmierć
Pogrzeb babci trwał niedługo , może godzinę, później stypa - kolejna godzina i koniec, do domu.. Dzisiaj odsuwa się myślenie o śmierci jak najdalej. Pogrzeby trwają krótko, ciało często skremowane ( nie spalone - skremowane). Wszystko przy nieboszczyku robią odpowiednie osoby. Właściwie bliscy nie muszą go nawet dotykać ani na nic patrzeć. My tylko przychodzimy na pogrzeb. Raczej musimy się borykać z tysiącem formalności niż z prawdziwym pożegnaniem zmarłego. Myślę że gdyby mi zmarł ktoś naprawdę bliski to chciałabym mu sama grób wykopać, sama się pożegnać..
Może bym wtedy przestała się bać śmierci...
Jak się czuję?
Trochę mnie dwie ciąże przeciążyły, no i to karmienie od roku.
Co zrobić? Chyba niewiele mogę.
Nikt w moim otoczeniu najbliższym nie bierze tego pod uwagę. Nie ma co liczyć na nikogo..
Wszystko jednak jest na dobrej drodze. Rok temu było dużo gorzej.
piątek, 24 października 2008
czwartek, 23 października 2008
środa, 22 października 2008
poniedziałek, 20 października 2008
Królewna
Jak miałam kilka lat to długo i uparcie marzyłam żeby nią być. Zawsze czekałam na szkolny, moglam na chwilę zostać prawdziwą królewną.
#
Co u Ciebie??? Czemu się nie odzywasz?? Zapomniałaś o koleżance z podstawówki. Najlepsze byłyśmy koleżanki. Zawsze razem. Zawsze mogłam na CIebie liczyć. Dlaczego tak się dzieję? Nie mogę w to uwierzyć... A tu co - nie odpisujesz, nie przyjmujesz zaproszenia do moich znajomych. NIc nie wiem co u Ciebie? Nie widziałayśmy się chyba z 15 lat..
Pozdrawiam i całuję
Monika
*
No witaj.
MIeszkam w Warszawie mam dwójkę dzieci. Młodsze to Pola na 1 rok. Mikołaj - 4 lata. Mam z nimi kupę roboty i wariuję od tego czasami. Mój mąż Tomek montuje filmy i programy telewizyjne.
Ja zajęłam się fotografią i operatorką - ale teraz mam za mało czasu na wszystko. Wiesz nie mam tu żadnej babci.. Wiec dzieciaki na mojej głowie tylko. Tomek dużo pracuje. Założył firmę i kupa roboty z tym. Mieszkamy w starej kamienicy na Pradze. Jest miło.
Trochę fotek wkładam na bloga : www.magakarpo.blogspot.com
Mamy jeszcze filmową stronę www.framka.pl
Zaglądaj to będzie widać jak żyjemy :)
A co u Ciebie???!!!
Ściskam mocno
Magda
#
No hej Magda, wreszcie się odezwałaś :))))
Ja już myślałam, że o mnie zapomniałaś, nawet jak przyjeżdżasz to się
nie odzywasz :P
Bardzo się cieszę, że masz już dzieciątka, bo ja to chyba już za stara
jestem na nie :PPPPP
Czasami spotykam Twoją mamę i tylko od niej wiem, że żyjesz :)
Pozdrawiam CIę gorąco
I odzywaj się częściej :)))
Buziaki
Monia
niedziela, 19 października 2008
sobota, 18 października 2008
piątek, 17 października 2008
Wczoraj ta duża awantura w przedszkolu przy rozstaniu... Chęć szybkiego wypchnięcia Mikołaja do przedszkola zaowocowała atakiem histerii. Poczuł się jakoś nie dobrze, bardzo niepewnie, odrzucony? Pola zostaje w domu a on do przedszkola? Takie wnioski pani Eli. Bardzo ciekawe. Jednak z zewnątrz lepiej się obserwuje. No a może powinnam się bardziej skoncentrować na dzieciach.
ps: Pani Ela to najlepsza dyrektor przedszkola jaką poznałam! Jestem pod dużym wrażeniem!!! Wcale się nie dziwię że parę dni temu została "Profesorem Oświaty".
ps 2: W moim krótkim jeszcze w miarę życiu poznałam jeszcze jednego nauczyciela, którego kandydaturę mogłabym zaproponować do tego tytułu. To nauczyciel języka polskiego w szkole podstawowej w Bolesławcu - Kornel Filipowicz. Obecnie dyrektor szkoły. Po tylu latach doceniam jego lekcje - bardzo rozszerzające patrzenie, rozwój na wielu poziomach! ICesszę się że go spotkałam na swojej drodze kiedyś.
czwartek, 16 października 2008
fundamentalne przemyślenie
Jak na razie udało mi się zrozumieć parę chyba ważnych spraw.
Np. że do wszystkiego dochodzi się małymi kroczkami a nie jednym skokiem i to najczęściej pod górę.
Archiwum bloga
-
►
2009
(178)
- ► października (11)
-
▼
2008
(32)
-
▼
listopada
(11)
- Dzieci włażą mi na głowę. Asz pracował przez 3 noc...
- Nasza klasa ..
- jesienna
- Islandia zbankrutowała
- usiąść przed telewizorem i czekać aż mama ugotuje ...
- Mojej koleżance stwierdzono urojenia psychiczne. J...
- Świeczki na 3 lata
- To mnie smuci i złości
- Poimprezowy bałagan wzmacnia rozbicie umysłowe. Na...
- 4 LATKA
- Raczej nie krzyczę chyba dużo na dzieci ale czasem...
-
►
października
(21)
- Nieprzechadzalna
- Pola śpi, a Mikołaj w przedszkolu. Nie mogłam pozb...
- Nikon F3
- zasnęłam z dziećmi o 20, przebudziłam się o 24. Po...
- sprzątam sobie
- Nasza Klasa
- śmierć
- Jak się czuję?
- Naprawdę nie zdziwiłabym się gdyby stwierdzono u m...
- Zdjęcia przychodzą same i niewielki mam na to wpły...
- Lęk przed porażką odwleka moje dalsze działanie, p...
- Robię zdjęcia na slajdshow, wychodzi reportaż, rob...
- Królewna
- A może to tylko dół żeby mogła być porem góra!Równ...
- Najgorzej znoszę te momenty kiedy nic ciekawego ni...
- Dzisiaj widziałam taki wpis na ścianie budynku:"Ws...
- Najlepsze pomysły przychodzą do mnie podczas sprzą...
- moje spięte ciało blokuje mój umysł. a może mój sp...
- dzieci są wygodne bo można się czasem za nimi scho...
- Chciałabym potrafić radzić sobie ze swoimi dziećmi...
- fundamentalne przemyślenie
-
▼
listopada
(11)