sobota, 8 listopada 2008

Dzieci włażą mi na głowę. Asz pracował przez 3 noce po 12 h, więc wczorajszej nocy kończyli Kupon, a potem chodzili po knajpach do 6 rano.. Czuję się fatalnie. Dzieci mnie wkurwiają. Asz śpi.. Jest 10 więc już 3 godziny dzieci mnie denerwują.
Wczoraj trochę skanowałam ale usnęłam dość szybko. Pola płakała w nocy więc się nie wyspałam. Ostatnie dwa dni nic nie sprzątałam, więc jest totalny syf i chaos. Dzisiaj przyjeżdża teściowa. Nawet się cieszę, chociaż wiem że będzie ciężko. Zawsze jest. No i boję się że na 4 dni może zostać...

czwartek, 6 listopada 2008

Nasza klasa ..

+ Czy to Madzia z którą chodziłam do OPT i byłam na koncercie Jimiego Tenora?? ;-) zwana przez przyjaciół Łysą?:-)


* Cześć. To ta Magda.. Co tam u Ciebie? Co porabiasz, bo ja fotografuje trochę ale dzieci małe
mam i na niewiele mi starcza czasu.
Pozdrawiam

+
Zostałaś zaproszona do listy znajomych przez: Aneta B-M


* Akceptuję zaproszenie

jesienna

W tamtym roku jesienna deprecha ominęła mnie zupełnie. Widocznie urodzenie Poli 30 września dało m kopa na całą zimę. Teraz za to dopada mnie z siłą wielką. Póki co nie poddaję się. Kupiłam sobie czekoladę, wchodzę do gorącej wody i otwieram wino. No i pracuję nad stroną.

środa, 5 listopada 2008

Islandia zbankrutowała

Kraj Bjork i Sigur Ros zbankrutował. Może ktoś zrobi społeczny dokument tego czasu na Islandii. Obejrzałabym go chętnie.

wtorek, 4 listopada 2008

usiąść przed telewizorem i czekać aż mama ugotuje obiad

Ogarnęła mnie dzisiaj niespotykana słabość. Marzyłam o tym żeby być dzieckiem a nie mamą, przerażała mnie ta cała odpowiedzialność. Chciałam usiąść przed telewizorem i czekać aż mama ugotuje obiad. Tylko, że nie mam telewizora i nie mieszkam z mamą. Totalnie zagubiona skuliłam się i płakałam. Na szczęście przeszło mi po paru godzinach. Najgorsze jest to że zaczęłam sobie wyobrażać że to jakaś choroba psychiczna mi się rozwija. A ja mam dużą siłę sugestii.. :/

poniedziałek, 3 listopada 2008

Mojej koleżance stwierdzono urojenia psychiczne. Jej mąż zabrał dzieci i wyjechał do Francji. Dzieci były całym jej życiem. Ona była dobrą mamą. On jest dobrym tatą. Teraz niestety musi ich unormować sąd...
Ona uważa że nie jest z nią tak źle, że się leczy i jest poprawa. On się leczył ostatnio też na jakiś terapiach.
Chyba muszę uważać z tymi moimi schizami - bo jeszcze też stracę wszystko..

Świeczki na 3 lata

Gdy wyjęłam świeczki do tortu z szuflady, nie mogłam uwierzyć że Asia przyniosła mi je rok temu. Pamiętam dokładnie jak zadzwoniłam już w trakcie imprezy, żeby kupiła po drodze świeczki, bo zapomniałam.. Zostało jeszcze 10, więc w przyszłym roku nie będę musiała kupować, ale już za dwa lata się skończą.

To mnie smuci i złości

"Gdy policjanci zobaczyli w centrum Szczecina podejrzaną parę z dziecięcym wózkiem, podeszli, by sprawdzić, czy rodzice maleństwa nie są pijani. 25-letnia matka przyznała się, że ona i jej rok starszy partner palili marihuanę. Zaniepokojeni mundurowi wezwali karetkę. Ta zabrała dziesięciomiesięczne niemowlę do szpitala z objawami zatrucia narkotykami.

Trucizna przedostała się do organizmu maleństwa z mlekiem matki. Karmiła dziecko tuż po tym, jak paliła marihuanę.

Dziecko trafiło do szpitala, kobieta i jej partner do policyjnego aresztu, a w mieszkaniu wyrodnej matki funkcjonariusze znaleźli torebkę z marihuaną.


Poimprezowy bałagan wzmacnia rozbicie umysłowe. Na takich imprezach wykańczam się totalnie. Nie byłam gotowa, więc nie mogłam się skupić na gościach. Cały czasy wydawało mi się że muszę coś jeszcze zrobić.. kawy, herbaty, no i ten tort.. Nawet z gotowców trzeba się napracować trochę.
Ponieważ jestem niekomunikatywna i nie potrafię rozdzielać zadań, prawie wszystko musiałam robić sama. Na szczęście większa część znajomych obsługuje się sama.
Teraz sprzątam. Po totalnym chaosie musi zapanować porządek i pojawi się coś, jakaś myśl. Właściwie już się pojawił pewien pomysł na współpracę z jakimś serwisem o Pradze i zrobienie coś z tymi zdjęciami z praskich spacerów.. Jakie to proste, czemu wcześniej o tym nie pomyślałam..

niedziela, 2 listopada 2008

4 LATKA

Dziś impreza Mikołaja urodzinowa. Za trzy godziny mają pojawić się pierwsi goście. Asz poodkurzał i zabrał Mikołaja na spacer. Pola zasnęła. W zlewie jest góra naczyń, no i tort muszę zrobić...
Wczoraj pytaliśmy go co by chciał dostać na urodziny. Powiedział że lizaka, no i samochód po chwili jeszcze dodał.

sobota, 1 listopada 2008

Raczej nie krzyczę chyba dużo na dzieci ale czasem mam ochotę je porządnie zlać, a raczej starszy egzemplarz...