sobota, 21 listopada 2009

Pediatra w przychodni

Wczoraj byłam u lekarza z Mikołajem bo miał wysoką gorączkę, dalej zresztą ma i lekarka powiedziała że to jakiś wirus i żeby siedzieć w domu i i leczyć się domowymi sposobami. Spytałam czy nie przypadkiem słynny wirus NH-cośtam, a ona na to że nie. Spytałam czy on jest rzeczywiście taki groźny, powiedziała, że tak, szczególnie dla dzieci. Spytałam jakie są objawy, powiedziała, że takie same. Skąd więc wiadomo, że to nie to, a pani doktor powiedziała, że nie bo nie miał kontaktu. Nie spytała mnie czy nie wróciłam z dlekiej podróży ani o nic wogóle nie spytała. Jasnowidzka czy co?

1 komentarz:

KahRos pisze...

Odpowiedź masz w tytule. Trzeba tylko dodać "państwowej".