piątek, 28 sierpnia 2009
energia i cisza - miejsce doskonałe
Gdy się dziecko posadzi na foteliku przymocowanym do roweru, to rower zaczyna się dziwnie zachowywać. To dziecko się rusza i wychyla na różne strony i rower w tym momencie robi dokładnie to samo. Warto się jednak nauczyć tak jeździć, bo można łatwo wyjechać za miasto i pobyć trochę w miejscu w którym rzeka jest jeszcze czysta i w którym nie słychać samochodów, a tylko od czasu do czasu samoloty i to z bardzo, bardzo daleka. W przypadku Warszawy należy w tym celu zmierzać w kierunku mostu Siekierkowskiego, np. stroną praską i potem jeszcze dalej, wałem na południe, po czym w jakimś momencie skręcić w stronę Wisły. Wisła jest tam oddalona od tego wału o jakiś kilometr albo dwa, więc nadal należy jechać ale już jest super. Łąki i pola, i lasy, i w końcu rzeka, i plaże na prawdę czyste...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2009
(178)
- ► października (11)
-
▼
sierpnia
(20)
- Pracować za pieniądze - to byłoby coś
- Mikołaj zaczął pytać..
- energia i cisza - miejsce doskonałe
- Oszczędzamy. A raczej zdobywamy żywność.
- Skomplikowany albo absurdalny. Sama nie wiem.
- Najbardziej to lubię moją bibliotekę, bo tam jest ...
- wakacje zbyt krótkie
- kryzys..
- Praktyczni faceci.
- To się dziewczynom spodoba
- Jeszcze o hałasie
- Zakłócenia
- Funkcje mamy - oczami pięciolatka
- Pytania egzystencjanle
- Nasz dom nie sprzyja życiu małżeńskiemu, przynajmn...
- Dzisiaj śniło mi się, że ucieka mi ważny pociąg i ...
- Masakra
- Gościnnie u mamy
- Koniec wolności
- Litwo... część druga
1 komentarz:
Ooo! Ciekawe czy chociaż raz w życiu tam dotrę?
Prześlij komentarz