niedziela, 9 sierpnia 2009

Dzisiaj śniło mi się, że ucieka mi ważny pociąg i muszę kolejny dzień przesiedzieć w miejscu, w którym nie mogę robić prawie nic. Czyli kolejny zmarnowany dzień, a wszystko to moja wina, bo dokładnie wiedziałam, że zaraz będzie ten pociąg.
Tomkowi natomiast, który spał o kilkanaście centymetrów ode mnie śniło się że jest nad jakimś brzegiem, ma rozłożonych parę wędek i wyciąga nimi z wody ryby - jedna po drugiej.

Brak komentarzy: