czwartek, 13 sierpnia 2009

Jeszcze o hałasie

Samochody to głośne maszyny. Ściany budynków potrafią dodatkowo przez odbicia i nałożenia fal ten dźwięk jeszcze wzmocnić. Zwizualizowało mi się to w Wilnie, gdy szłam z Tomkiem cichą, bardzo wąską uliczką, wzdłuż której, po obu stronach stały dwa rzędy kamienic. W pewnym momencie pojawił się za nami dźwięk. Rósł i rósł i rósł aż urósł do niewiarygodnej wielkości, po czym zaczął maleć aż zniknął. To był oczywiście samochód.
Myślę że takie wakacje na kajaku mogą mieć sens jeśli ktoś chce zregenerować sobie słuch - nie ma tam samochodów ani żadnych innych głośnych maszyn. Niestety muszę znów trochę przytępieć słuchowo, bo inaczej nie wytrzymam w Warszawie.

Brak komentarzy: