wtorek, 11 sierpnia 2009

Pytania egzystencjanle

Czytam teraz dwie autobiografie. Jedna Artura Rubinsteina, druga pewnego jasnowidza o nazwisku Mustafa. Obydwoje część życia spędzili w Warszawie ale to chyba jedyne co ich łączy. Zastanawiam się jak to jest że jeden prowadzi życie w tak zwanych wyższych sferach (cudowne zresztą) a drugi ledwo wychodzi z rynsztoka. Czy na to ma się jakiś wpływ? Na przykład pracuje się na to z pokolenia na pokolenie czy może totalny przypadek..

Brak komentarzy: