poniedziałek, 15 czerwca 2009

w domu

Dzieci od rana się kłóciły. Nie nastrajało mnie to pozytywnie. Teraz jakoś się uspokoili i mi też jest jakoś lepiej w głowie. Nie wiem co jest generatorem a co skutkiem. I choć zastanawiam się nad tym, nie potrafię tego stwierdzić.

Odjazd ze sprzątaniem trwa. Dzisiaj likwiduję sterty ubrań, które dostaję dla dzieci i odkładam na kupki. Podlałam taż kwiaty. Biedne, niedługo same kaktusy się tu ostaną.

Brak komentarzy: