wtorek, 13 października 2009

schizy, lęki a nie jasnowidztwo

Dzisiaj śniła mi się kobieta wypadająca z okna i lecąca prze parę pięter. Ja to w tym śnie niechcąco nagrałam kamerą. Trochę nieostro ale przeżycie to było wstrząsające. O 17:30 zadzwoniła Agnieszka i powiedziała mi że idzie oglądać jakieś mieszkanie w którym jest jakiś mężczyzna i żebym zapisała jego adres na wszelki wypadek. Gdyby nie zadzwoniła w ciągu 1,5 godziny to mam interweniować. Wtedy przypomniałam sobie swój sen. Na szczęście zadzwoniła.

Brak komentarzy: