piątek, 2 października 2009

Już to czuję. Wolność myśli...

Jak dzieci chorują to myśli i słowa i czyny i wszystko skupione są tylko i wyłącznie wokół nich. I to nie jest tylko i wyłącznie mój wybór. Raczej jest to wymóg, znaczy dzieci wymagają, egzekwują to w 100 procentach. Kiedy to się kończy, niewypowiedziane jest uczucie wolności jakie spływa na mamę. Pola wprawdzie nie wydobrzała ale jutro się uwalniam.. Cały dzień dzieci mają spędzić mają u Ani, a ja mam się skupić na filmie. Lepiej być nie może. I choć w życiu piękne są tylko chwile to czasem warto żyć. Oczywiście naciągam ten cytat. Kocham moje dzieci na maksa, ale uwielbiam od nich odpoczywać.

Brak komentarzy: