sobota, 12 września 2009

Spacery

Dzisiaj ok 19 w Parku Praskim trafiłam na koniec jakiejś imprezy. Leciała jeszcze muzyka ale w trakcie trzeciej piosenki nagle umilkła. Podszedł jeden nawalony gość i wyłączył. Powiedział ze chciałby Abbę. Nie chciał słuchać o żadnej odmowie. Po paru minutach powiedział że są już skończeni i żeby się tu więcej nie pokazywali, i że co za gówna puszczają. Powiedział, żeby wypierdalali i go nie wkurwiali i stał z niedopitym browarem nad całym sprzętem... Praska policja zadziałała i nic się nie wydarzyło. Nie wiem po co to piszę. Chyba tylko po to żeby nie pisać jakiego mam dzisiaj doła.

2 komentarze:

KahRos pisze...

Nasza droga Praga.

KahRos pisze...

Może masz doła, bo masz kaca po wczorajszej imprezie?