poniedziałek, 21 września 2009

Przypadek

Dzisiaj rano zgubiłam 50 złotych. Może źle mi wydali, nie ważne. A wszystko przez to, że nie wypiłam wczoraj wina. Nie wierzycie to słuchajcie: wczoraj miałam urodziny i tak sobie pomyślałam, że wypadałoby jakieś wino wypić wieczorem. Tomek powiedział okej, ale ja niestety, zaatakowana przez jakiś podły wirus, zasnęłam szybciej niż dzieci. Gdyby wino zostało kupione, 100 złotych zostałoby rozmienione i rano na chleb bym wzięła drobne, a nie całą stówę... A ciekawe co by się wydarzyło, gdyby Tomek po to wino poszedł? Jest parę możliwych scenariuszy...
No ale o tym już Kieślowski zrobił film i nie tylko on zresztą.

Brak komentarzy: